Archiwa kategorii: Chile

Argentyna – Buenos Aires link, 19 nocy, 187zł/noc Mieszkanie było na 3. piętrze starej (ale zadbanej) kamienicy w centrum, w dzielnicy Montserrat. Miało sypialnię, salon ze stołem i tv oraz z klimatyzacją, kuchnię, łazienkę i taki przejściowy pokój z tapczanem (materac z niego przenieśliśmy na podłogę do sypialni – tak przeważnie organizujemy spanie dla Julka). Mieszkanie miało swój klimat, podłogi delikatnie skrzypiały, był internet, pralka, mikrofalówka i toster. Dużym minusem była słabo wyposażona kuchnia… Patelnia ze zdrapanym teflonem, stare nieciekawe garnki i tylko kilka talerzy skutecznie zniechęcały do gotowania. Łazienka była niedokładnie umyta przed naszym przyjazdem, a ręczniki nieprzyjemnie zszarzałe… Polecam więc tylko na kilkudniowy pobyt (ze względu na lokalizację). Chile – Santiago link, 8 nocy, 223 zł/noc Maleńkie mieszkanie na 21. piętrze nowego apartamentowca składało się z sypialni, niewielkiego pokoju z balkonem i malutkim aneksem kuchennym (za stół służył mini barek oddzielający kuchnię od pokoju), łazienki i malutkiej garderoby.…

Czytaj dalej

Na Amerykę Południową przeznaczyliśmy niewiele czasu, bo tylko 5 tygodni. Trzy państwa i trzy stolice. Chcieliśmy zobaczyć, jak wygląda ten nieznany nam zupełnie świat, jak żyją tubylcy, co jedzą, jak mieszkają, jak spędzają czas… Tylko czy stolice są dobrym źródłem informacji? Trochę żałuję, że jednak nie udało się wyjechać poza miasto i zobaczyć coś więcej… W Santiago byliśmy tydzień. I nie wiem, co Wam napisać o tym mieście. Inne od Buenos Aires (więcej wieżowców, sklepy ładniejsze, podobne do naszych, częściej i łatwiej zapłacić kartą), ale też do niego podobne (bezdomni w parkach, ludzie sprzedający wszędzie wszystko, stare autobusy miejskie, sklepy zamykane na metalowe rolety). Santiago jest pełne kontrastów. Na pierwszy rzut oka wydawało nam się, że jest bardziej nowoczesne, może dlatego, że mieszkaliśmy w stosunkowo nowym wieżowcu z basenem i siłownią na dachu… Są duże, nowoczesne centra handlowe, jak w każdej dotychczas odwiedzanej stolicy, jak u nas we Wrocławiu. Ale…

Czytaj dalej

2/2