Wyzwanie – pakowanie

Wyzwanie – pakowanie

Wiele razy słyszałam „jak wy się spakujecie na rok”? No tak, trochę trzeba zabrać, ale mamy przecież wprawę w pakowaniu (częste wyjazdy do dziadków), więc sobie poradzimy. Weźmiemy tyle rzeczy, co na dwa tygodnie, bo będziemy przecież prać. Tak myślałam i pakowanie odkładałam do ostatniej chwili…

Zdecydowaliśmy, że będziemy nadawać dwie walizki. Jedną z walizek wymieniliśmy na walizko-plecak, aby można było uwolnić ręce lub bez problemu podnieść ją, gdy będzie to potrzebne (np. podczas podróży pociągiem, autobusem). No i oczywiście okazało się, że te wszystkie rzeczy, które przez tygodnie zbieraliśmy na wyjazd i układaliśmy w różnych „kupkach”, nie mieszczą się… Konieczny był przegląd i redukcja i kolejny przegląd, tłumaczenie sobie wzajemnie po co to nam i kolejna redukcja… Najwięcej odłożyliśmy ubrań, bo przecież będzie ciepło, więc po co tyle długich spodni i bluz, poza tym zawsze można coś dokupić… Tylko trochę mi szkoda tych nowych kurtek, fajnej sukienki czy dodatkowej pary butów… Jednak pakowanie na podróż samochodem jest łatwiejsze, bo limit bagażu inny 😉

A co zabraliśmy poza ubraniami? O tym w kolejnym wpisie 🙂

1 komentarz

Nieustannie podziwiam i życzę wielu wspaniałych dni. Najważniejsze, że wszyscy razem, że czas z rodziną, a że przy okazji zwiedzanie świata, otwieranie dzieci na inne kultury, smaki, zapachy – bezcenne!! Powodzenia Kochani. Będziemy tęsknie czekać na opowieści i kolejne posty

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.