Australia – noclegi
W Australii mieszkaliśmy inaczej, niż dotychczas, bo wynajmowaliśmy domy, a nie mieszkania. Mieliśmy więc więcej miejsca, dzieci więcej możliwości zabawy (w domu lub koło domu), no i mogliśmy pożyć trochę, jak „tubylcy”, ale to też ze względu na długość pobytu w tych miejscach 🙂 Już wcześniej pisaliśmy, że zdecydowana większość domów w Australii jest domami parterowymi i bardzo często drewnianymi. Zajmują więc sporo miejsca i przeważnie nie mają dużych ogrodów za domem. Właściwie, to ogrody, jeśli już są (jest tu bardzo ciepło i sucho), to są przed domem i nie są ogrodzone płotem. A trawniki mają takie gęste, że chodząc po nich czuje się, jakby szło się po długowłosym, miękkim dywanie i aż chce się zdjąć buty (Mela bardzo często biegała tu boso). No, ale po kolei: Cairns link 6 nocy, 212 zł/noc Bungalow postawiony z tyłu domu gospodarzy, na dużym ogrodzie z murowanym basenem, miejscem z grillem elektrycznym, małym…
Jak spędzaliśmy w Adelajdzie czas z dziećmi?
Adelajda to stolica stanu Australia Południowa i piąte co do wielkości miasto w Australii. Nie sprawia jednak wrażenia typowego wielkiego miasta, głośnego, z korkami i tłumami ludzi w centrum. Pewnie to przez niską zabudowę, bo nie ma tu bloków i wieżowców (poza kilkoma biurowcami w centrum), tylko domki parterowe lub piętrowe. To jest właśnie niesamowite w tych australijskich miastach – jest tu miejsce na domki jednorodzinne z ogródkami, nie ma budownictwa wielorodzinnego (jeśli jest, to też w parterowych domach…). Mają na to miejsce 🙂 Przyznam, że to miasto jakoś bardzo na nas wrażenia nie zrobiło… Może dlatego, że cały czas porównywaliśmy je z nowoczesnym Brisbane, w którym się zakochaliśmy. Ale mimo wszystko udało się nam znaleźć w Adelajdzie kilka fajnych miejsc i spędzić miło czas. W Port Adelaide, jednej z dzielnic, są blisko siebie trzy muzea: samolotów, pociągów i morskie. Kupując bilet w jednym z nich otrzymuje się zniżkę 25% na…