Dojechaliśmy do Chicago, gdzie jest początek kultowej „drogi matki”, czyli Route 66. Dla nas to koniec wycieczki tą niesamowitą drogą, która choć oficjalnie nie istnieje, bo została skreślona z rejestru dróg krajowych w 1985 roku, to pamięć o niej wśród Amerykanów (i nie tylko) jest ciągle żywa.
Droga 66 została oddana do użytkowania w 1926 roku, jako pierwsza droga międzystanowa łącząca północny-wschód z południowym-zachodem kraju. Liczyła prawie 4tys km. Przez lata odgrywała ważną rolę w życiu Amerykanów. Z czasem jednak drogę zastępowano nowymi drogami – mniej krętymi, szerszymi, nowoczesnymi, omijając miasta. Dla pominiętych miasteczek był to dramat, bo prowadzone przy drodze 66 interesy: stacje benzynowe, restauracje, motele, stacje obsługi samochodów itp. z dnia na dzień padały, bo straciły klientów. Dopiero po latach, dzięki powołanemu stowarzyszeniu drogi 66, które wywalczyło dla drogi status obiektu historycznego, droga ożyła i stała się atrakcją turystyczną.
Do dziś zachowało się 85% pierwotnej drogi. My wjeżdżaliśmy na nią wielokrotnie – najpierw jadąc na zachód jechaliśmy nią kawałek w Teksasie i Nowym Meksyku, potem często jechaliśmy nią jadąc na wschód do Nowego Jorku. Koniec drogi 66 jest w Santa Monica na molo. Byliśmy tam zwiedzając Los Angeles i okolice. Stąd moglibyśmy historyczną drogą dojechać do samego Chicago. Ale my z LA pojechaliśmy na południe – do Tucson i na drogę 66 wróciliśmy w okolicach Flagstaff – w Williams. I stąd już do samego Chicago towarzyszyła nam – czasem jechaliśmy nią, czasem obok.
Jadąc samochodem słuchaliśmy audiobooka „Droga 66” Doroty Warakomskiej. Wracaliśmy do fragmentów tej książki kilkakrotnie, jadąc wybranymi odcinkami i szukając miejsc, których historię usłyszeliśmy. Słuchaliśmy też nieoficjalnego hymnu tej drogi „Get your kicks on route 66”. A dzieci wielokrotnie oglądały bajkę Auta, w której wyścigowy Zygzak McQueen trafia do małego miasteczka na drodze 66, które kiedyś tętniło życiem, a teraz wydaje się zapomniane. Wszystkim nam więc udzielił się klimat tej drogi. Pokażemy Wam kilka miejsc, w których się zatrzymaliśmy – może i Wy zapragniecie tu przyjechać… Bo my chcemy jeszcze wrócić!
ARIZONA:
Williams To małe miateczko jako ostatnie z drogi 66 zostało pominięte przez nową drogę I40. Ładnie tu. Zabudowa niska, jak w większości małych miast, przy głównej ulicy kilka sklepów z pamiątkami, gdzie z symbolem Route 66 można kupić magnesy, kubki, kieliszki, koszulki, podkładki, tabliczki i co tam jeszcze można sobie wymyśleć 🙂 Przy ulicy stoją też stare auta nawiązujące do lat świetności drogi.
Winslow Zjeżdżając trochę z drogi można zobaczyć wielki krater, który powstał po uderzeniu meteora pięćdziesiąt tysięcy lat temu. Poza samą „dziurą” można tu też zobaczyć małe interaktywne muzeum i dowiedzieć się trochę o kosmosie, meteorach, a nawet dotknąć fragment jednego z nich.
Holbrook Jest tu Wigwam Motel, który był inspiracją dla twórców bajki Auta i pojawił się tam, jako Motel Czułe Stożki należący do Sally. Ciekawy pomysł, choć na zdjęciach w internecie widać, że wnętrza są niewielkie.
Z Holbrook warto znowu zjechać trochę z drogi, aby wjechać do Petrified Forest National Park. Przejeżdżając 42km przez park można zobaczyć skamieniałe drzewa sprzed milionów lat. Niesamowity widok – wyglądają, jak kawałki drzew, prawdziwa kora, a dotykasz i okazuje się, że to kamień! Jak to się stało można przeczytać np. tutaj. Jadąc przez park można zobaczyć też kolorowe skały Painted Desert – piękne kolory! Park czynny jest do 17tej, my wjechaliśmy tam godzinę przed zamknięciem, więc oglądaliśmy wszystko w tempie ekspresowym 🙂
NEW MEXICO:
Santa Rosa, a tu Route 66 Auto Museum z ponad 30toma starymi autami i oczywiście sklep z pamiątkami (to tu kupiliśmy Meli bluzę ze znakiem drogi, chyba nigdzie indziej nie widzieliśmy takich małych).
TEKSAS:
Adrian tu jest środek drogi 66, a przy nim wspaniałe Midpoint Cafe and Gift Shop. Koniecznie trzeba zjeść tu hamburgera (uwaga – podają je tylko do 15tej!) i jedno z wspaniałych ciast. Założycielka Midpoint Cafe to Lola (ang. Flo) z bajki Auta. Byliśmy tu dwa razy i za każdym razem byliśmy pod wrażeniem, jak miła atmosfera tu panuje, jak otwarci i życzliwi są spotkani tu ludzie.
Amarillo W okolicach miasta, w polu, jest Cadillac Ranch, czyli 10 starych aut wbitych pionowo w ziemię. To rodzaj sztuki współczesnej i każdy może mieć wpływ na to dzieło domalowując coś od siebie 🙂 Większość odwiedzających przyjeżdża tu z puszką farby w sprayu. My nie mieliśmy, ale obok aut znaleźliśmy kilka puszek, które miały jeszcze farbę, więc każdy z nas też coś namalował. Świetna zabawa dla dużych i małych 🙂
Kawałek dalej, jadąc drogą 66 na wschód, spotkać można też stare „garbuski” przy opuszczonej stacji benzynowej. One również są bardzo kolorowe.
OKLAHOMA:
Oklahoma City Zatrzymaliśmy się tu zobaczyć pomnik upamiętniający 163 ofiary zamachu bombowego, jaki wstrząsnął miastem w 1995 roku. W zamachu zginęły też dzieci… Zamachowiec – Amerykanin – szybko został złapany i wykonano na nim wyrok śmierci.
Stroud Tu warto zjeść coś w Rock Cafe. Miejsce to powstało, gdy budowano drogę 66. Jeden z wykopanych tu wielkich kamieni mieszkaniec tego miasteczka pociął na plastry i zbudował przydrożny bar. Obecna właścicielka Rock Cafe to Sally z kreskówki Auta, która zakochała się w tym miejscu, odkupiła je i prowadzi z sukcesem od wielu lat, niepoddając się nawet, gdy prawie wszystko spłonęło w pożarze (uratowały się kamienne ściany i piec Betsy).
Catoosa to miasteczko za Tulsą. Na jednym ze stawów można zobaczyć ciekawy pomost przedstawiający niebieskiego wieloryba 🙂
ILLINOIS:
Springfield Warto tu spróbować parówki smażonej w cieście kukurydzianym, tzw. cozy dog w barze o tej właśnie nazwie Cozy dog drive-in, który reklamują dwie przytulające się do siebie parówki 🙂
Pontiac Urocze miasteczko, w którym jest muzeum drogi 66, ciekawe murale i rozstawione w centrum małe auta pomalowane na różne sposoby – dzieci wybiegane 😉
Dwight Bardzo smacznie można tu zjeść w Old Route 66 Family Restaurant, a potem zobaczyć małą starą stację benzynową Texaco, w której mieści się teraz punkt informacji turystycznej.
Przy starej Route 66 widać też opuszczone domy, motele, stacje benzynowe… Stoi przy niej dużo starych samochodów, tylko część z nich zachowana jest w dobrym stanie… Jest jeszcze wiele ciekawych miejsc na tej drodze, ale chyba najlepiej, jak odkryjecie je sami 🙂